Blogomania - zjawisko wysoce uzależniające, wchodzisz na własną odpowiedzialność!

Blogomania - forum dla osób piszących blogi yaoi, pokrewne i te całkiem normalne ;) jak też odwiedzających je. Bądź tolerancyjny dla tematyki innych!

#31 2008-07-23 21:21:06

 Akame

Erokage

2878058
Skąd: Otchłań zapomnienia
Zarejestrowany: 2008-03-20
Posty: 706
Punktów :   10 
alterego: Liu Feilong
etat: Kwiat Yakuzy
WWW

Re: ZoeRocks

Kur.. ja kiedyś wpier.... temu onemu!.................................


Absorbcja many - tak teoretycznie abstrahując od tematu, mówisz, że mu to przez portal splecionych jaźni przesyłasz, czy po prostu podajesz w formie stężonej miksturki ekstraktu many? Dobra, milczę bo od mam wizję niebieskiej buteleczki i maga walącego kulami ognia

Jude nie ma samochodu i nie potrafi prowadzić, a toś mnie zastrzeliła, miałam wizualizację czerwonego ferrari a tu dupa zbita, zero seksu nad urwiskiem rodem z lat  siedemdziesiątych i z Beatlesami w tle
Prawdziwa skóra nie klei się do tyłka... o to już wiem jak rozpoznać marne podróby u znajomych... ściągnąć gacie
Seks Juda i Zacka... mrau, dla mnie za szybko się skończyło, mentalny orgazm zatrzymał mi się gdzieś w okolicach motylków w brzuchu, więc musiałam sobie cofnąć (notkę nie orgazm), żeby motylki przeszły w fazę zapylania
Czarne paznokcie, kolejna wizja... na podłodzie siedzi Itachi O.o... dobrze, że to jednak bordo, wizja Uchihy spłynęła mi po plecach i wylądowała w okolicach bliżej nieokreślonych hehe.
Dobra... kto tam przylazł? Jak nie telefon to jakiś facet! A jeszcze ma klucze... no? Dlaczego on ma klucze? Jakim prawem? Nie zeby tatuś, dziadziuś, czy inny stryjek nie mógł mieć, ale jakoś więzów rodzinnych nie wyczułam :>

WACEK!! Normalnie kocham kocura! Widziałam go rozwalonego na kanapie z tym popkornem w pysku i odpłynęłam, normalnie Garfield, zabij mnie ale zanim zobaczyłam jego jakże sugestywny portret, widziałam pomarańczowo czarny ogon za oknem O.o i nic nie mogło mojej wizji zmienić

Mamuśka jest jednak niepowtarzalnym obiektem, mam wrażenie, że gdyby Zack powiedział, że owszem uprawiał, nie omieszkała by się złożyć mu gratulacji i zaczęła dziergać zielony sweterek w różowe kwiatki dla wnuka. Ofkors do momentu aż by ją uświadomił, że jednak do Afryki się nie wybiera, a innej opcji na posiadanie takowego nie ma

Notka cud, miód i orzeszki, zabierałam się za jej komentowanie, jak sójka za morze, no... ale przynajmniej mogłam sobie poczytać jeszcze raz dla odświeżenia pamięci

- Onet (patrzy zezem na pomarańczowy znaczek a'la "Mów mi Naruto" - Nawet nie próbuj podskakiwać, dziś to ja jestem seme!

Powiedziało uke i wypięło tyłek....


- Żaden sąd by nas za to nie skazał. Ty jesteś sławny, a ja bogaty. Jesteśmy młodzi i lekkomyślni. Musimy popełniać zbrodnie i umykać przed konsekwencjami. To nasz społeczny obowiązek.


http://img406.imageshack.us/img406/2435/yakuzae.jpg

Offline

 

#32 2008-07-27 18:03:58

 Akame

Erokage

2878058
Skąd: Otchłań zapomnienia
Zarejestrowany: 2008-03-20
Posty: 706
Punktów :   10 
alterego: Liu Feilong
etat: Kwiat Yakuzy
WWW

Re: ZoeRocks

Jestem pierwsza? Nie zebym podskakiwała jak pies na widok drzewa z tego powodu, ale onet w takich przypadkach uznaje moją wyższość (onet siarap! Pan doktor kazał przytakiwać!)

No w związku z tym, że nie było Jude powinnam się poczuć rozgoryczona i pusta jak bateryjka w moim telefonie, no ale... był Wacek, więc jakoś jeszcze pikam Ja chcę kota, który potrafi robić za pilota! I ciul, że mam uczulenie na myszożerców. Normalnie cudna łachudra Zastanawiam się jak wygląda Wacuś na diecie... no dobra moja wyobraźnia tego nie obejmuje xD

Czy ja wspomniałam, że Zack wział pod swoje czarne skrzydła kapele, aby móc się na niej wyżywać? Hehe jestem taka błyskotliwa i przewidująca, aż się przejrzę w lusterku, może jak zobaczę swojego banana to ochłonę?

Kochany dekadencki szantarzysta, Rony ma  przy nim przesrane delikatnie mówiąc i jest strasznie naiwny, chociaż... Taaa właściwie mu się nie dziwię, Zack jest zdolny do wszystkiego, więc mógłby zadzwonić i do czupiradła

Ja Cię proszę, czemu matka kwiat nie odtańczyła nago tańca rusałek? Wspomnienie Davida łatającego zarówno Zacka jak i łóżko byłoby fascynujące, a tak dziewicza dupa dekadenta nadal kwitnie w dziewictwie i zarasta pajęczyną :>

Nooo co Ty chcesz od tej notki, mam wziąść z Ciebie przykład i zrobić Ci lewatywę bez poślizgu? Zapewne taki hegarek nie ma nic wspólnego z przyjemnością, no chyba, że ewoluowałaś już w wiadomym kierunku i udało by mi się trzasnąć w to odpowiednie miejsce, co znając moją nikłą orientacje w terenie byłoby takim samym cudem jak owa ewolucja

Dobra morda w kubeł, idę innym potruć tyłek i zobaczyć, czy onet dał się zrobić w capa

Nie dał się O.o fuck


- Żaden sąd by nas za to nie skazał. Ty jesteś sławny, a ja bogaty. Jesteśmy młodzi i lekkomyślni. Musimy popełniać zbrodnie i umykać przed konsekwencjami. To nasz społeczny obowiązek.


http://img406.imageshack.us/img406/2435/yakuzae.jpg

Offline

 

#33 2008-07-31 23:11:59

Hiru

Akolita

4005065
Zarejestrowany: 2008-03-23
Posty: 305
Punktów :   
alterego: Hatake Kakashi
etat: Kurator Ukeciątka

Re: ZoeRocks

Dołączam do grona wkurzonych na onet.
Komentarz do świętego rozdziału X.
Liczę, że nie uśniesz.

Jak zawsze czytam o Zack'u ze szczęką leżącą pod biurkiem i roziskrzonymi ślepiami.
Narażę się, czy nie, jakoś nie bardzo mnie to obchodzi, ale muszę to powiedzieć - jak czytam Twoje opowiadania - TO jest najlepsze. Moim skromnym zdaniem gwoli ścisłosci.
Jest niesamowicie realistyczne. Wiadomo, przeciętny człowiek nie byłby w stanie wcisnąć się w rolę, któregoś z Twoich bohaterów, o nie. Chodzi mi jednak o to, że życie nie wcale nie jest kolorowe ani bajeczne, a miłość i przeżycia w jakikolwiek sposób z nią powiązane wcale nie są takie piękne i wzniosłe, jak się wszystkim wydaje. Ty właśnie tą inność przedstawiasz. Tą prawdę. I to mi się tak diabelnie podoba. A Zacka czcić bym mogła. Za całokształt. W jego przypadku wszelkie wady (jak postrzegaliby to normalni ludzie) są zaletami. Oł jes. Zdecydowanie powiesiłabym sobie jego zdjęcie na ścianie, a pod nim ustawiła ołtarzyk ze świecami i codziennie składałabym w ofierze haribo odprawiając czarne msze, co by po wsze czasy został jaki jest.
Przeczytałam całość kilka razy. I tutaj z ręką na sercu mogę przyznać, że Twój świat jest wciągający. Bardzo.

Tradycyjnie nie po kolei piszę, ale już mniejsza z tym. Wciąż wspominam, jak czytałam pierwszy opis Jude. Jak skręcałam się w środku i burzyłam w głowie, że w tym wcale nie ma homo. Że to niemożliwe, że Zack jednak woli kobiety. Ludzie. Ile ja się wtedy nacierpiałam. Najgorsze jednak było to, że - fakt, że należysz do grona osób nieprzewidywalnych, jak mniemam lubiących przemoc to nie jest to złe, chodzi o coś zgoła innego (sama mącę i nie wiem, czy da się to zrozumieć... mein gott) - obawiałam się, że TY naprawdę chcesz popełnić coś takiego... kobieta i facet. To był cios. Rany. I to jaki! A potem olśnienie Zacka, że Jude to... mężczyzna. I kamień spadł mi z serca i ulga na duszy i ptaszki śpiewają i słońce świeci. O. To wszystko pewno bez znaczenia, ale to nie jest tak, że jak dogłębnie przeżywam wszystko. W każdym razie Jude jest tak kontrowersyjną postacią... nigdy, nigdzie, w ogóle nie można się z takim bohaterem spotkać. Unikalny i jedyny w sobie. Jego stwiedzenie, że nie jest dziwką Zacka, a chwilę później propozycja przeniesienia się na parking to istny wybuch wulkanu emocji. Najpierw stres i myśli - "Boże, Jude go nie chce", co w gruncie rzeczy tutaj nie byłoby wielce niespodziewaną rzeczą, ponieważ Ty nie boisz się przewidywać tzw. czarnych scenariuszy (co jest rzadkością, a jakże utęsknioną. o!), a potem neee... Zack.... Zack... jego nie można nie chcieć. I już są tak blisko siebie. Rozbudzasz wyobraźnię. O tak.
Najlepszym tekstem tego rozdziału i w ogóle momentem, który miał miejsce, było powiedzenie Jude'ie, że jest "cholernie piękna" i ten niezastąpiony widok w wyobraźni mięknących nóg i przyjemnie połechtanego mężczyzny. Ahhh. Dla takich chwil naprawdę warto żyć. Przyznałabym mu grand prix 10 rozdziału. Oł jes.

I znów z innej beczki i nie po kolei. Rony. Rony napalony. I gniew Zacka w postaci atakującego długopisu.
I Henry w bokserkach w pandy.
I opis jak to matka zbiega ze schodów i Dionizos i...
ZOE. Ja po prostu klękam na podłodze i biję Ci pokłony. Ta historia jest bezbłędna. Jak nigdy nie potrafię znaleźć tu żadnych niedociągnięć, o których w gruncie rzeczy czasem się milczy, ale ćsiii... no, ale tutaj... to jest po prostu idealne. Podoba mi się z przodu, z boku, z tyłu. Słodzę, nie słodzę. Mam to gdzieś. Jestem urzeczona (nie wiem, czy tak to się powinno odmieniać jeśli w ogóle) Twoim kunsztem i jestem z tego dumna.

Koniec. Wypisałam zapewne stek bzdur, kierowana czystymi emocjami i bojowym duchem, ale prosto z serca <nie myślę kogo z siebie robię>. Chciałabym wypisać tu jeszcze więcej rzeczy, które mi się podobały, ale wówczas musiałabym przepisać cały rozdział...
To chore.

"Jej tyłek to ferrari" - o tym też nie można zapomnieć.

Ostatnio edytowany przez Hiru (2008-07-31 23:16:19)

Offline

 

#34 2008-08-01 02:54:14

 Akame

Erokage

2878058
Skąd: Otchłań zapomnienia
Zarejestrowany: 2008-03-20
Posty: 706
Punktów :   10 
alterego: Liu Feilong
etat: Kwiat Yakuzy
WWW

Re: ZoeRocks

Późną nocą... na ostatnich siłach, ściskając w palcach dymiący papieros i modląc się by nie zostać wykopsaną z nim z wyra....

Dobra... po pobycie w slumsach pełnych jajaogłowych nie mogę zasnąć, aż cud, że Ty już tniesz komara, mam nadzieję, że żadne cudne stworki nożyconogie Ci się nie śniją No dobra już milczę, bo potem powiesz, że miałaś czkawkę przezemnie lol

Sen Zacka był zacny, takie koszmarki czasami miewam, chociaż bez błotnych besti, za to z działaniem czaru spowalniającego O.o Pobudkę miał też nie zgorszą, gatki w pandy mordercze, a kochanek mamuśki powalający.
I Wacek był! (pełen satysfakcji banan )
Chichocząca mamusia, mnie rozwaliła, a przyciasny szlafroczek przyprawił o dreszcze, cóż... Zack i wizja na przyszłość, zaiste mordercza

Nigdy nie sądziłam, że dekadent może być aż tak zdesperowany, iż posunie się do "śledzenia" Jude, cóż jak to mówią, fiut nie różdżka, ale prowadzi jak faceta idealnie - azymut woda!
Przyznam, że zaskoczył mnie, sądziłam, że to Jude będzie go szukać, a tu proszę, Zack idzie jak mu różdżka wskaże... jak zacznie iść za  zieloną strzałką to w pełni go zrozumiem hehe Misja specjalna "Zaliczyć Jude" - nagroda "Zaliczenie Jude".... oki odwala mi nocami (w dzień też, ale to się wytnie )

A już myślałam, że Jude wleci mu w ramiona, rechocząc preliście, iż wybawił ją z rąk starego dupcyngla, a tu zonk, jakże oschle, co wcale nie przeszkodziło mu rozsunąć nogi od razu na wstępie.
Właściwie miałam nadzieję, że Zack wywali purchawkę na zbity ryj za wrypanie się do krzaczorów, no ale...
Parking, czekam na parking... w samochodzie? O.o.... najlepiej w kabriolecie bez dachu... może Zack polubi ekshibicjonizm? hehe.

A teraz perełki przez które H spojrzał na mnie spod kołdry wzrokiem, który mało miał wspólnego z nimfastyczną czarodziejką

"- Masz rację kobieto. Zack możesz się przekonać jak będziesz wyglądał za dwadzieścia lat." - -20 pdż

"- Kostnica „Game Over” słucham?" - -80 pdż

"No tak, skoro tak się wahał przyczyna leżeć musiała w błotnej bestii, a on odkrywał iż każdego dnia zanik jego jajec jest coraz wyraźniejszy.

Za niedługo nic już w mosznie nie zostanie i gdy tylko fujara mu się skurczy, będą się mogli z Estellą smyrać po łechtaczkach O.o" - -150 pdż

"- Potwór z bagien ci nie mówił?
- Neee, ona nie zna Jude zbyt dobrze." - -120 pdż

I tym sposobem zostało mi tylko 20 pdż, abym mogła się dowlec do wyra i nie kopyrtnąć ze śmiechu przy laptopie. Swoją drogą byłby to malowniczy widok, gdyby mnie rano znaleziono nad czymś takim O.o ciekawe czy H by mnie wskrzesiła
Koniec pierd... idę spać papapa...

(rzuca na onet czar wściekłej zarazy i spiernicza z pola rażenia )


- Żaden sąd by nas za to nie skazał. Ty jesteś sławny, a ja bogaty. Jesteśmy młodzi i lekkomyślni. Musimy popełniać zbrodnie i umykać przed konsekwencjami. To nasz społeczny obowiązek.


http://img406.imageshack.us/img406/2435/yakuzae.jpg

Offline

 

#35 2008-08-02 19:18:34

Maja_iluzja

Akolita

5182246
Zarejestrowany: 2008-04-03
Posty: 640
Punktów :   11 
alterego: Emba
etat: Skojarzenie Wcielone

Re: ZoeRocks

Zoe, matko....Twój blog się zbuntował i nie chciał przyjąć mojego z takim trudem napisanego komenta .
Obiecuje kiedyś zrobię coś onetowi i nie będzie to miało nic wspólnego z przyjemnościami, jakie Ty zaserwowałaś Mi pisząc Shit... <rotfl>...

Wklejam jak napisałam, wybacz, że taki chaotyczny i w ogóle....ale po takiej lekturze inny być nie mógł ^^.

Koment od początku do V rozdziału włącznie .

Jak widać w końcu dotarłam, przeczytałam całość i...........powiedzieć, że to opko jest zajebiste to mało...jako, że nie skomentowałam żadnej z poprzednich notek pozwolę sobie rozpisać tutaj ^^- jako że sofa jest wygodna i słowotwórcza .
Pierwsza część i szok- to było genialne. Sposób przedstawienia faceta, który ma w dupie wszystko, a mimo to jest świetnym gościem, którego się wprost nie da nie polubić^^- no cóż, każdy z nas ma chyba do takich słabość. Humor świetny, sposób w jaki piszesz- uwielbiam, bądź co bądź ,idealnie oddaje nastrój całego opka. Wprost genialnie.
Wacek- o nim można długo i.......to bardzo długo- kota mam na myśli ...będę się powtarzać, ale cóż jak tylko przeczytałam opis kocurka ^^ i miłość jaką pała Zack to kudłatego Wcusia nie mogłam przestać się katurlać <rotfl>. Stwierdzenie w stylu, że Wacuś byłby zdolny do zjedzenia Zacka...bezcenne .
Przyznam, szczękę zbierałam z podłogi po drugiej notce- taki FACET O.o...szok totalny i co tylko można <rotfl>.
Z notki na notkę wciągałam się^^ coraz bardziej w całe opko i aż mi tchu zabrakło...kurcze, sen był............no właśnie, aż mi w ustach zaschło. Wow, to było COŚ. Takie samo coś miałam czytając rozmowę telefoniczną. Powiem jedno pomysł super zboczony- a to jest to, co tygryski lubią najbardziej <rotfl>. I jeszcze jedno, po skończeniu ^^ notki miałam dziwne przeczucie, że tą koleżanką będzie Jude .
Przyznaje, że rechotałam i katurlałam się ze skojarzeń, za każdym razem kiedy na tapecie ^^ pojawiał się Wacek- kot . No ale jak można nie mieć, kiedy czytam o jego wielkich przygotowaniach i nagle- spojrzałem na Wacka <rotfl>...ratujesz moje zboczone zdrowie psychiczne ;D.
Dobra poddaje się....jest mi mokro jak Zackowi na przyjęciu ^^...czemu nie dałaś im dokończyć!!!! Wykończysz córkę, ale podgrzewasz atmosferę cholernie umiejętnie <rotfl> i wiesz co...JA CHCE JESZCZE .
Wymiękłam totalnie ^^ przy seplenienie Zacka <rotfl>0 tekst notki ^^ - Kulwa mać, psyjeć !!!
Przyznać muszę mu jedno…on cały to unikat <rotfl> co to jednej, fatalnie szczerej kosteczki ...
Humor powalił mnie totalnie- myślenie fiutem rządzi tak samo jak solo słodkiego transwestyty z transseksualnej Transylwanii….wybacz muszę się pokaturlać <rotfl>
A lemon- mowe mi odebrało ^^…siedziałam, kleiłam się do krzesła, śliniłam  i krwawiłam…to było…..no właśnie <rotfl>.

Ok, kończę ten koment bo chyba trochę długi mi wyszedł .
Pozdrawiam serdecznie i cieplutko .


http://img357.imageshack.us/img357/6018/club22au0.jpg

The orgasm’s a trap, but masturbation is bliss...

Offline

 

#36 2008-08-12 14:09:26

 Akame

Erokage

2878058
Skąd: Otchłań zapomnienia
Zarejestrowany: 2008-03-20
Posty: 706
Punktów :   10 
alterego: Liu Feilong
etat: Kwiat Yakuzy
WWW

Re: ZoeRocks

BEZ KOMENTARZA!

Dobra... poprzedniej notki nie skomentowałam bo.... (myśli intensywnie) bo czy jak napiszę, że leżałam w agonii pośród zamordowanych słupków, które padając zerwały linię wysokiego napięcia i spowodowały ogólny kataklizm, więc ja jako bohater zaliczający się do naczelnych, musiałam ruszyć mój tyłek z stringami na wierzchu i ocalić świat! (O!) Super, wiedziałam, że jestem genialna, (każdy debil wie, że jest genialny )

Łokej od początku Moje ciśnienie podskakiwało sobie radośnie bujając się na resorach samochodu Davida, kiedy rozdzwonił się ten cholerny telefon. Ty to wiesz jak człowieka zepchnąć ze schodów i jeszcze z uśmiechem stwierdzić "ups niechcący". Zamiast Minnie jak bym zlazła na zawał. Swoją drogą ilekroć czytam to imię, mam przed oczami drastyczną scenę zapierdaszającej przez łąki myszki w czerwonej spódniczce w białe grochy i gigantycznych człapach na obcasach O.o Henry czy jak mu tam było, automatycznie więc przeistoczył się w drugą mysz, w czerwonych gaciach i zyskał przydomek Miki... (matka zawsze mi mówiła, że im starsza tym głupsza, ale dopiero teraz widzę w tym pokraczną mądrość brrrr).
Jude w wieku rozrodczym..... buehehehehe, słyszysz ten rubaszny śmiech? Poległam
Wiesz, że ja cały czas myślałam tylko o jednym? O tym, że Jude nie ma majtek i sterczy z dydndającym fiutem pomiędzy Zackiem, a Davidem, tuż przed zdesperowaną i żądną potomków myszą

Ok... zbiry... zbiry były super, zwłaszcza Jude, który chciał iść do łóżka z szefem i pokazał mu swoją płaską klatę, to mnie rozwaliło
bardziej nawet niż szpilka w dupie, co swoją drogą musiało być cholernie bolesne, na samą myśl robię wielkie "AUĆ".
Sama walka opisana perfekcyjnie, z Zack nie zszedł jak zwykle poniżej przeciętnej, bo jakoś nie widziałam go w roli herosa ruszającego w bój dla swej ukochanej...różowej dziurki lol
W sumie czekałam tylko na to jak bardzo wkurwią się menele na to, że faceta wzieli za babę, a znając zwyczaje meneli są cholernymi homofobami (homofob - człowiek normalny inaczej, nie akceptuje tego co normalne, a trzyma się zębami tego co "każda normalna przedstawicielka yaoi" uważa za fuj ). Klapa od śmietnika... wiesz co ja chyba powinnam takiej poszukać gdzieś pomiędzy zaułkami uliczek, załozę ją sobie na łeb jako pseudo chiński kapelusz ryżowy (nie moja wina, że chińskie kapelusze kojarzą mi się z ryżowymi polami i brodzącymi w nich chłopkami pańszczyźnianymi), będzie bronił moich blond kudłów przed atakami mutantów!
Super, przeżyli! A nie powinni byli przeżyć, przynajmniej teoretycznie, bo sama pomyśl, my polegamy przez jednego pokracznego muciora, a tutaj cała banda i żyją!
Wizję obłożonych mięsiwem chłopców pozostawię bez komentarza brrr. Uwielbiam myszę, zaraz po Wacku ofkors, w końcu tylko ona może odetchnąć z ulgą, słysząc, że jej syn ma kaca giganta i dlatego nie reaguje na świat zewnętrzny. Brakowało mi tylko czułego poklepania po głowie i oświadczenia "Pij więcej, będziesz bardziej podobny do mamusi".
Błagam Cię! Mydła w kształcie penisów..... ja nie chcę wiedzieć, po co myszy takie, po prostu wolę wyłączyć przycisk pobudzający moją wyobraźnię lol.
Lemonik bardzo zacny, właściwie to prawie wysłałam jedno moje oko do wylotu prysznica i a drugie, gdzieś w okolice odpływu i miałam widoki z góry i z dołu... czysta perwersja... oczywiście moja, nie ich, bo w końcu oni byli jak na nich całkiem układni i grzeczni, no ale czego można oczekiwać po dwóch poobijanych gościach, którzy przez trzy dni wegetowali w roli roślinek doniczkowych A co do roślin... Jude to na pewno rosiczka, śliczne toto, ale jak podejdziesz to gryzie... a Zack to zdecydowanie kaktus
Jude wyjeżdża? Gdzie? Po co? Na co? No ja Cię proszę, co to będzie bez jego tyłka? Jego dupa jest niezbędna dla mojej egzystencji, o dekadencie nie wspomnę, bo on to już chyba lekko uzależniony! Detox nam chcesz załatwić? Osz Ty wredna!.
Dobra... koniec... definitywny koniec, bo się za bardzo rozbujałam... idę sobie... porzucam nożami czy cuś... może trafię onetowi w oko... Oooo dobre idę polować na Oneta sesesese... narka, czekam na cd... etc. itp. itd... no to idę... (i poszła)


- Żaden sąd by nas za to nie skazał. Ty jesteś sławny, a ja bogaty. Jesteśmy młodzi i lekkomyślni. Musimy popełniać zbrodnie i umykać przed konsekwencjami. To nasz społeczny obowiązek.


http://img406.imageshack.us/img406/2435/yakuzae.jpg

Offline

 

#37 2008-09-19 23:15:29

 Akame

Erokage

2878058
Skąd: Otchłań zapomnienia
Zarejestrowany: 2008-03-20
Posty: 706
Punktów :   10 
alterego: Liu Feilong
etat: Kwiat Yakuzy
WWW

Re: ZoeRocks

Cuda się niestety nie zdażają.................. onet Ty...ty...ty....kaczko!

A co tam, jak szaleć to na całego, więc skomentuję sobie teraz, i tak wszyscy zamilkli na forum pewnie siedząc i zajadając się co smaczniejszymi kawałkami Zacka
Dobra, to od początku, właściwie zastanawiam się dlaczego kwiatek przeniósł się na łono Abrahama, opcje są dwie... albo Zack z premedytacją go zamordował bo lubi sterczące badyle... albo nawóz Wacka jest toksyczny, co by nie było wcale taką dziwną sprawą.

Oj...stary chłop a w trakcie tremy siedzi na kiblu, poszedł by raz na żółwiki i od razu stałby się prawdziwym macho sesese
Podziwiam Davida...musieli by mnie ogłuszyć, żebym wlazła do klopa na którym dekadent opróżnia się z nadmiaru...eee... tremy? Dziś złota kaczka dla malkontenta, może jest jeszcze dla niego jakaś nadzieja i błotny potwór go nie dopadnie?
Wacuś *.* WACUŚ!! Z tabletkami?! Wzruszyłam się... ten kot jest zajebisty, zastanawiam się czy to nie jakaś hybryda, wiesz... Czarnobyl i te sprawy O.o ja się wcale podejrzeniom ofiary bestii nie dziwę :>
To jak David zachwalał Jude... perełka, ale...

"- Wiesz gadałem z nią niedawno. To zajebista laska. Nie dość, że ładna jak cholera to jeszcze kumata i do rzeczy.
- To się z nią ożeń.
„ I dostań zawału jak odkryjesz jajko niespodziankę”, warknąłem, resztę dodając w myślach."

Ale to... to prawdziwy diament w koronie odpłynęłam na tym na maxa

Mamuśka... jednak myszka Minnie jest bezbłędna, biedny Jude, naprawdę było mi go żal, to powinno zakrawać pod molestowanie i próbę przekupstwa na rzecz zmiany płci... NIE JUDE ZOSTAŃ FIUTEM W SPÓDNICY!!!

"- Nie bój nic Skarbeńku. W twoim wieku byłam chudą szczapą z bardzo wąskimi biodrami a wypchnęłam gnojka na świat.
Jude o mały włos nie udławił się popijanym z butelki piwem.
- Oj ciężko było. Rodziłam skurczybyka przez 12 godzin i zdążyłam się przy tym ze sto razy nawrócić i wykląć Pana, ale dałam rade!
Po czym zaciskając pięści, bardzo sugestywnie przedstawiła katusze porodowe."


Ooook.... za to powinni Ci dać nobla, popłakałam się po raz drugi boshe co ja bym oddała za widok miny Jude, bezcenna
Zezowaty Zack właściwie to dzieciary faktycznie są zezowate po urodzeniu O.o więc okazuje się, że jednak nasze podejrzenia są niesłuszne i dekadenta nie podrzuciło ufo... a szkoda... zwizualizowałam sobie jak Wacek wyprowadza go na smyczy z Voyagera i mówi "Wszystko dla dobra nauki", przyjmując na siebie los bycia spaślakiem

"- …też byłam płaska jak decha. Z przodu decha, z tyłu decha…a przy ciąży proszę bardzo, bufory urosły mi imponujące.
- Tak, imponujące.
- Twoje też wykiełkują.
„ Oby nie, bo się rzucę z mostu”"


bez komentarza, dobrze, że sie jej nie zachciało go pomacać, żeby sprawdzić szanse na bufory duże D

No proszę, zrobili furrorę, a ja oczekiwałam jakieś spektakularnej klapy w ich wykonaniu, cóż, mimo wszystko jestem na tak
Notka... bezbłędna, umarłam, zmartwychwstałam, umarłam, znowu zmartwychwstałam... własciwie powinni kolejne dwa dni świąt ustalić na moją cześć O.o...

Ok...onet kij ci w... oko


- Żaden sąd by nas za to nie skazał. Ty jesteś sławny, a ja bogaty. Jesteśmy młodzi i lekkomyślni. Musimy popełniać zbrodnie i umykać przed konsekwencjami. To nasz społeczny obowiązek.


http://img406.imageshack.us/img406/2435/yakuzae.jpg

Offline

 

#38 2008-09-25 19:21:31

Yasna

Akolita

7617034
Skąd: domek w lesie
Zarejestrowany: 2008-03-24
Posty: 264
Punktów :   
alterego: Mrok
etat: Pojawiam się i znikam

Re: ZoeRocks

Nie dałam rady, ale w sumie wcale się nie dziwię, że Onet mnie nie lubi... Dobra wklejem tutaj, pisany tuz po przeczytaniu i niezgrabny jak zawsze, ale jest.


Kochanie, nie wiem czego spodziewałaś sie po mojej opinii, bo ja po prostu zakochałam się w tym rozdziale... Tak samo, jak wbrew pozorom jestem tragicznie zakochana w ... Zacku. Tia, egocentryzm rządzi!!
Jude ma przeszłość? A kto jej nie ma! Jest po przejściach? Cóż, zazwyczaj życie to dziwka! Chce być z Zackiem? A kto mu broni! A my pijmy tanie wino i tańczmy na wulkanie, w końcu nie ma co ukrywać, że i tak wszytsko się w końcu spartoli, wieć lepiej zawczasu posłać to do diabła!
Właśnie za to kocham tego faceta głupią miłością nieudacznika, trzydziestki, która nie tylko nie bardzo wie co zrobić z własnym  życiem, a wręcz prawdopodobnie musiałaby palnąć sobie w ten głupi łeb, gdyby coś się w tym względzie zmieniło. Cieszę się, że Zack pozostał sobą... bardzo się cieszę...
A zdanie o Wacku... ! piękne, po prostu piękne. Wzruszyłam się, jak stary siennik wojskowy!
Imuszę przyznać Ci racje, choć przyznaję to z bólem, ... nie pozostaje nic więcej do opowiedzenia... Ale szkoda mi cholernie, bo jest mi tak blisko do Zacka... i dobrze było go mieć...
W sumie mam jeszcze niby tyle do powiedzenia, ale po co mam bredzić od rzeczy, jeszcze raz dzięki, że Zack pozostał cynicznym gnojkiem i jednocześnie nie spartolił sprawy z Jude'em... nawet, gdy (widzisz, piszę "gdy", a nie "jeśli"!!) się rozstaną będzie mógł powiedzieć, że to był całkiem udany, gówniany związek! Innymi słowy :To była piekna katastrofa!


Kocham Anioły. Tak pięknie wygląda ich zbrukana niewinność...

Offline

 

#39 2008-10-06 17:15:17

 Akame

Erokage

2878058
Skąd: Otchłań zapomnienia
Zarejestrowany: 2008-03-20
Posty: 706
Punktów :   10 
alterego: Liu Feilong
etat: Kwiat Yakuzy
WWW

Re: ZoeRocks

No dobra... pora wziąść się do roboty i skomentować... wiem, wiem, gadam Ci o tym prawie codziennie, a potem eee... ale wiesz, że miałam ostatnio kłopoty z netem? <dobry kit bo świeży sesesese>

Hipogryf gapi się w okno...

No dobra to lecimy z koksem Cóż, od początku wiedziałam, że Zack do zespołu nie przystanie... z jednej strony szkoda, z drugiej... ale może chociaż w roli menadżera? *.* wiesz w końcu jakoś dorabiać trzeba, a może by wreszcie kupił sobie majty a'la Calvin Klein i Jude doszedł by do wniosku, że może umrzeć bo zobaczył już wszystko? Z drugiej strony pandy są nieśmiertelne...

Cóż, wiedzieliśmy, że Zack to dupek prawda? I nie myliliśmy się! Ale i tak go kochamy, ehh... zdecydowanie nie nadawałby się na nikogo, kto miałby w perspektywie robienie za poduszkę terapeutyczną <instrukcja obsługi poduszki - tulimy podusie i moczymy ją gęstą wydzieliną oczną, wzdychając i jęcząc niczym potępiona dusza>. I co w takiej sytuacji ma zrobić Jude? Cóż... musi zastosować środki perswazji, a co lepiej przekonuje faceta niż groźba publicznego blamażu? hehehehehehe <śmiech szaleńca nr1>

Hipogryf wzdycha zdegustowany...

Jude chciał zmienić płeć? Dobrze, że na chciejstwie się skończyło, bo rzesze fanów/fanek? by tego nie przeżyły... no w każdym razie jak mu utniesz, to będzie znak, że masz mnie dosyć, bo w tempie ekspresowym spakuję manele i się wyprowadzę... aaa i nabuntuje sis, też się wyprowadzi... a sis weźmie ze sobą Mroka... i nawet budę będziesz miała pustą O.o. chociaż nie wiem czy akurat ostatni argument robi jakiś wrażenie ;>

"- Byłem zakochanym smarkaczem. Colin jako jedyny akceptował mnie takim, jakim byłem. Utrzymywał mnie, chronił przed światem…czułem, że muszę być wobec niego lojalny.

- No tak…Wacek ma to samo. Wie, że jestem dupkiem, ale skoro go utrzymuję…"

No ja cię proszę, przecież Zackowi należy się kopas w dupas i to z rozpędu i wąskiego szpica bez pastowania!

Hipogryw wywraca oczami...
- Ej no dobra, śmiałam się tylko chwilę, to się wytnie pff...


Nieczuły drań! Ja rozumie, że bycie dupkiem ma gdzieś odgórnie ustalone i zakodowane, ale bycie dupkiem do kwadratu to lekka przesada ne? W każdym razie Jude miał przeżycia jak w filmie kryminalno romantycznym, gdzie on ją kocha jak Mrok budę i woli pogryźć niż pozwolić by była nie zamieszkała... czy jakoś tak...

Hipogryf jęknął... - Za grosz logiki
- ..................... Wiedzieliście, że toto mówi?? O.o W Potterze nie gadało......
- Bo brakowało kretynów.
- Czy on mnie obraża??
- Jak zwał tak zwał.
- Hoduję bestię na własnym łonie!
- Czuję się zniesmaczony...
- ...


Mniejsza o drurne ptaszydło, pogodzili się i to w jakim stylu No wiesz, taki Zackowy styl... w sumie ja bym nie narzekała, zawsze lubiłam facetów w chustkach na głowie i dziwacznych wdziankach

"- Wybij sobie z głowy chodzenie po ulicy za rączkę i lizanie w miejscach publicznych. To było fajne w fazie motylków i pszczółek…

-…taaa, jasne. Jak miałeś mnie bzyknąć w aucie oczy świeciły ci się jak latarki.

- Faza motylków i pszczółek minęła.

- Czyli mamy co? Epokę dinozaurów?"


Buehehehe <katurlam się po wyrze> rozmowy mają the best, normalnie beautiful. Chociaż z tym nie zgejeniem miałabym poważne wątpliwości, a właściwie Zack w tym momencie nie wie co bredzi

"- Pogadasz z matką czy mam ściągnąć przy niej majtki?

No tak, Minnie i Davida trzeba było oświecić i wcale nie czułem, że pragnę być tą osobą. Posiadanie dwoje bliskich na sumieniu nie było szczytem moich marzeń.

- Pogadam z nią…ściągniesz majtki przy Davidzie."


Dobra... no to sobie pogadali <katurlania cd.> piękne zakończenie, po prostu genialne, rewelacyjne, przecudne, przezabawne, prze...

- Zaciełaś się?
- Dziób w kibel!
- A jednak nie... szkoda...
- A wiesz jak się kaczkę piórkuje?? :>
- ...


Ok, ale wiesz to jest wredne, ten początek ostatniej notki sprawił, że mi zaschło w gardle, a serce stanęło na momnet. WTF! Jaki garnitur, jaka cizia, sygnet, garnitur, cizia... jaka cizia????????????? Prawie padłam na zawał! Jak dobrze, że to tylko sen i Jude trwa na posterunku uff!
Przyjaźń to piękna rzecz, nawet jeżeli chodzi Davida normalnego inaczej i Zacka... tutaj słowo normalny w ogóle nie pasuje. Wbrew pozorom ta notka bardzo mi się podobała, rozterki Davida były takie... normalne? Najlepsze jest to, że zdaje sobie sprawę z wad potwora z bagien, ale nadal go kocha (ją kocha? potworzyca? eee nie ważne). Właściwie zarobiła punkt za zaproszenie Vomitu jako kapeli weselnej O.o szacuneczek! Ten rozdział był... taki melancholijny, własciwie uspokajający wręcz, pomimo Zacka, który robił co mógł aby jednak pokazać, że w chwilach grozy też jest dupcynglem. Ale jemu się wybacza...
Czy mnie się wydaje... czy w tych dwóch notkach nie było WACKA???? Gdzie... jest... Wacek?? I nie, nie chodzi mi o chwalebne wypełniacze portek Jude i Zacka, ale o spaslaka z futrem i pilotem pod łapą! No...!

Dobra kończę, bo chyba przegiełam... to na pewno onet nie przęłknie rydzyk fizyk... tfu ryzyk fizyk... a jak nie to poleci na forum, malowniczo wypinając się na onet-sronet.

- Poziom przedszkola się kłania.
- Sądzisz, że jeden hipogryf wystarczyłby na rosół dla poligonu?

No... to koniec, definitywny!!!! Weny życzę i dawaj Zacka i czemu to przedostatnia, a co z myszą, a co z weselem i w ogóle... to może jeszcze Epilog? Epilogi są w modzie


- Żaden sąd by nas za to nie skazał. Ty jesteś sławny, a ja bogaty. Jesteśmy młodzi i lekkomyślni. Musimy popełniać zbrodnie i umykać przed konsekwencjami. To nasz społeczny obowiązek.


http://img406.imageshack.us/img406/2435/yakuzae.jpg

Offline

 

#40 2008-10-18 11:22:12

Arczi

ero-chuunin

13650821
Zarejestrowany: 2008-10-15
Posty: 250
Punktów :   
etat: Mission Impossible
WWW

Re: ZoeRocks

Nie umiem komentować - zaznaczam na samym wstępie
Ale postanowiłem iż, że skoro nie na blogu, który czytam od dawien dawna, to TU
Jak już jest o blogu Zoe - to co się będe ograniczać...
Wyleję swoje wszystkie zachwyty i powiem, że ostatnie opowiadanie o Zack`u podpadło mi. I to bardzo.
Znaczy, że fajne - podoba mi się styl i pisanie w pierszej osobie l.poj (miałem 4 z polskiego to wiem).
Trochę złośliwe (może nie takie troche), całkiem zabawne komentarze, które zwalają mnie z krzesła i to sprawiają , że czekam z wytęsknieniem na kolejny rozdział.
Co do poprzednich opowiadań - wszystkie Naruto :> Związane chociaż z Anime było, muszę przyznać, że paringi mnie trochę (!) zaskoczyły. I bardzo dobrze, bo nie można ciągle jechać na tym samym NaruSasu, trzeba się wybić ponad innych i myśle, że jestem zazdrosny
Jestem jak najbardziej oczarowany (jakie ładne słowo) i zachwycony (jeszcze ładniejsze) i myślę, że jak trzeba mieć to coś - to ty to COŚ masz. I donrze nim kręcisz, bo piszesz fantastycznie...
Ktoś zrozumiał co napisałem?
Nie?
Trudno >.<


Alleluja i do przodu

Offline

 

#41 2008-12-17 15:27:44

 Akame

Erokage

2878058
Skąd: Otchłań zapomnienia
Zarejestrowany: 2008-03-20
Posty: 706
Punktów :   10 
alterego: Liu Feilong
etat: Kwiat Yakuzy
WWW

Re: ZoeRocks

Ołkej Akame przybyła, zobaczyła i zwątpiła w swoją poczytalność w momencie gdy ryknęła śmiechem. Poprawiłaś mi tym opowiadaniem humor, spaprany inną opowieścią dnia wczorajszego… a może dzisiejszego? Ehh… w każdym razie kilkanaście godzin temu przeorałam sobie i Aubrey mózg tak skutecznie jakbym użyła do tego drucianej szczotki i tylko jej wysokiej jakości zawdzięczam resztki szarych komórek.
- Przestań pieprzyć, miałaś komentować a nie wywnętrzać się – hipogryf spojrzał z niesmakiem
- A tak, gad ma rację...
- Dzięki, chociaż nie jestem gadem to i tak lepsze niż być na poziomie pantofelka
Geez… wredne ptaszysko. No dobra to co to ja chciałam…a komentowanie… Zaczyna się ofkors świetnie, Twój styl, nic dodać, nic ująć. Mocno, ostro i cynicznie Sydney… już go polubiłam, mimo strachu ma chłopak jaja i jak widać nie daje się deptać. Akcja na korytarzu i poranny gość… cudne ma mieszkanko, wstaje człowiek rano i chce czy nie chce seks zamiast porannej gimnastyki, cóż to chyba nawet lepsze O.o Nie jest gejem? No ja myślę, że on po prostu jeszcze sobie tego nie uświadomił, trzeba obudzić jego uśpione preferencje Lubię Terrego, gość jest super, rucha wszystko i wszędzie z tego co widzę lol. To mi przypomniało wypełnianie ankiety…
- Nie wstawiaj TEGO! – hipogryf patrzy z przerażeniem
- A właśnie, że wstawię, będzie sztucznie wydłużony komentarz
- Zoe cię zabije… Ja bym zabił.
- Milcz!

„- Ile stosujesz pozycji podczas stosunków... Rany boskie... 1, 2-3, 4-8, 9 i więcej. Nie ma siły 9 i więcej. W niedzielę było dwanaściee... Nicola, daj żyć... Zaznacz miejsca, w których uprawiałeś seks. Sekcja pierwsza: meble. Na sekcje to dzielą? Dziwne... Łóżko - ok., podłoga -ok., stół - ok., wanna -ok., kabina prysznicowa - ok., krzesło - ok., to to było wykańczające..., fotel - ok., biurko - ok., szafa.... Jezu...
- Zaznacz, dzisiaj tak zrobimy... - zachichotał Nicola
- Ty chyba nie mówisz poważnieeeeee... Dobra, mówisz... lada kuchenna - ok., piekarnik.... Nicola nawet o tym nie myśl...
- Czemu? - słodkie oczęta
- Wszystko tylko nie to...
- Wszystko? A zgodzisz się? - szatański uśmieszek
- Chyba robię błąd, ale się zgodzę...
- Ok...
- Na pewno robię błąd... no cóż... Inne... Co za inne?
- Raz się kochaliśmy na schodach.... - rozmarzył się Nicola - I parę razy na parapecie.... Aaa... i na fortepianie....
- Jezu, to było mocne...
- Prawda? - westchnął Nicola
- Sekcja druga-pokoje, sypialnia - jasne, kuchnia - żeby to raz, łazienka - na kopy, salon - w cholerę, przedpokój - bywało i tak, bawialnia... co to jest bawialnia?
- Chyba to, gdzie właśnie siedzimy.
- Aha, czyli nie raz... Strych - bywało, piwnica - no, raz cię naszło, Inne...
- Nie uwzględnili toalety. - zauważył Nicola
- Jezu, tego obciachu u Grega nigdy ci nie zapomnę...
- Przecież nikt się nie zorientował...
- Ale mógł!
- E tam... Poza tym chciałeś, tak samo jak ja...
- Niiiicolaaa....
- O co chodzi?- spytał z niewinną miną
- Uspokój się, bo ci złamię tę nogę... Sekcja trzecia - Inne. Biuro - o, nigdy!
- Bo nigdy nie bywamy w żadnych biurach.
- Też racja. Winda - nie policzę, korytarz - owszem, poczekalnia - oj tak, pociąg - oj tak, autobus - to było straszne, samochód - na kopy, las - więcej jeszcze, łąka - oj tak, plaża - oj tak, tak, taaaak... Nicola, uspokój się!, basen - tak, muzeum - tak, taksówka - a taksówka to nie samochód?
- Nie do końca.... - zachichotał Nicola - Tam ma się na pewno świadka...
- Ale on się chyba nie zorientował, co?
- Nie wiem... Ale w każdym razie nie protestował...
- Jej... Dobra.. Inne inne...
- Biblioteka, kino, supermarket, park, klatka schodowa, sklep z antykami, parking... - z prędkością światła wyrzucał z siebie Nicola
- Dobra, starczy...”

No… to mi się kojarzy z Terrym hehehe. Pierwszy dzień w pracy, mioooodzio, już nie mogę doczekać się następnych, zapowiada się nader interesująco. Sex blondyna blee ubić sukę! Wsadzić jej łeb do kibla oooo! Dobra kończę tę epopeję
- Epopeję, raczej coś na zasadzie „kopiuj-wklej” cwaniaku – gad przygląda się zdegustowany
- Jeshu idź się oskub!
No… to narazka
- Naiwna usiłuje to zamieścić - złośliwy rechot
- A idź i udawaj strusia na betonie!


Pięć minut później.........

Hipogryf -
Akame -


- Żaden sąd by nas za to nie skazał. Ty jesteś sławny, a ja bogaty. Jesteśmy młodzi i lekkomyślni. Musimy popełniać zbrodnie i umykać przed konsekwencjami. To nasz społeczny obowiązek.


http://img406.imageshack.us/img406/2435/yakuzae.jpg

Offline

 

#42 2008-12-20 14:41:55

 Akame

Erokage

2878058
Skąd: Otchłań zapomnienia
Zarejestrowany: 2008-03-20
Posty: 706
Punktów :   10 
alterego: Liu Feilong
etat: Kwiat Yakuzy
WWW

Re: ZoeRocks

Wiesz co o Tobiemy myślę... myślę, że nie jesteś Bogiem! Jesteś złem wcielonym i do tego wredotą nawiedzającą od jakiegoś roku mój poukładany światek pfff. No jak możesz kończyć w takim momencie! Czy moja biedna pikawa nie robi na Tobie wrażenia?! Słuchaj jak wali! Prawie mi mą obfitą pierś rozpieprza Jak zejdę z tego świata to będzie Twoja wina i będę Cię nawiedzała w snach z moim hipogryfem
- Mnie w to idiotko nie mieszaj, nie mam zamiaru szlajać się po jej spaczonych snach O.o
- Bo cię nie nakarmie zdechłą fretką!
- Umrę przynajmniej z godnością!
On się nie zna pff, dobra... Sydney wymiata Prawie się popłakałam ze śmiechu, najpierw z wąskiej krtani a potem jak wyskoczył do wypachnionego gościa lol cudne to było, perełka <tutaj się katurlam>
Teraz zastanawiam się kto go walnął, stawiam na Suki, widać, że dziewczyna nie przepada za pięknisiem, a on ją wrobił i to nie tylko w kolację z kretynem heh. Jak go na niej nie zamorduje, albo nie przeformuje mu tej cudnej buźki to będzie cud, tak więc liczę na jej mocne nerwy
Takie notki lubię mocne, rzeczywiste i z Twoim poczuciem humoru, po prostu miód na moją duszę Dawaj szybko kolejną, bo już się uzależniłam Pozdrawiam i eee... idę na święto dnia sama wiesz czego


- Żaden sąd by nas za to nie skazał. Ty jesteś sławny, a ja bogaty. Jesteśmy młodzi i lekkomyślni. Musimy popełniać zbrodnie i umykać przed konsekwencjami. To nasz społeczny obowiązek.


http://img406.imageshack.us/img406/2435/yakuzae.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
hotels-world Dębki pensjonaty