Blogomania - zjawisko wysoce uzależniające, wchodzisz na własną odpowiedzialność!

Blogomania - forum dla osób piszących blogi yaoi, pokrewne i te całkiem normalne ;) jak też odwiedzających je. Bądź tolerancyjny dla tematyki innych!

#1 2008-04-22 12:40:07

 Akame

Erokage

2878058
Skąd: Otchłań zapomnienia
Zarejestrowany: 2008-03-20
Posty: 706
Punktów :   10 
alterego: Liu Feilong
etat: Kwiat Yakuzy
WWW

Homoseksualizm a adopcja

Dużo rozmawiamy na temat homoseksualizmu, chyba nie ma tutaj osoby, która w jakimś stopniu byłaby homofobem. Akceptujemy i szanujemy te nieszablonowe związki, ba uważamy je za coś zupęłnie normalnego. Dobrze, w końcu od zarania dziejów istniały i istnieć będą, żadne mędzenie o tym, że to choroba i spaczenie do nas nie przemawia. Osobiście nienawidzę słowa "tolerancja" bo tolerować mogę coś co działa mi na nerwy, ale nie mam innego wyjścia jak to znosić, a homoseksualiści są dla mnie sprawą tak samo normalną jak heterycy i nie rozumiem całego szumu wokół nich. Każdy z nas ma wolną wolę, a uczucie czy pożądanie jest sprawą indywidualną każdego człowieka. Prawo do małżeństwa pomiędzy ludźmi tej samej płci też jak dla mnie powinno być równie legalne jak każde inne. Jednakże... co sądzicie o prawie do adopcji? Czy dziecko wychowane w takim związku, będzie miało taki sam start w życiu, jak dziecko rodziców obojga płci? Czy w pewien sposób nie zostanie wypaczone jego spojrzenie na świat? A może będzie bardziej tolerancyjne? Jednakże, przychodzi czas szkoły, czy nie będzie szykanowane? Czy nie znienawidzi życia w jakim przyszło mu egzystować? Takie i inne pytania nasuwają się kiedy zastanawiam się nad tą sprawą, a Wy co o tym sądzicie?


- Żaden sąd by nas za to nie skazał. Ty jesteś sławny, a ja bogaty. Jesteśmy młodzi i lekkomyślni. Musimy popełniać zbrodnie i umykać przed konsekwencjami. To nasz społeczny obowiązek.


http://img406.imageshack.us/img406/2435/yakuzae.jpg

Offline

 

#2 2008-04-22 12:59:21

Feya

ero-jounin

3782122
Skąd: centrala
Zarejestrowany: 2008-03-21
Posty: 465
Punktów :   
alterego: Michael (Angel Sanctuary)
etat: Półdiable

Re: Homoseksualizm a adopcja

To niesamowicie trudne zagadnienie o którym niejeden raz rozmyślałam i prowadziłam dyskusje. Zawsze kończyło się na takim wywodzie: dziecko nie powinno być adoptowane przez homoseksualistów. Dziecko nie będzie miało łatwo w życiu… no bo jeśli rodzic „pedał”(nienawidzę togo określenia względem gejów) to i dziecko też takie… przynajmniej tak będą uważać inni. Taki maluch na pewno będzie miał bardzo rozwiniętą tolerancje i akceptacje względem innych ale może cierpieć… wszystko zależy od osoby na jaką się wychowa. Jeśli będzie miało słabą psychikę to będzie mu cholernie trudno odnaleźć się w społeczeństwie, jeśli będzie mocny psychicznie to może za bardzo bronić swoich racji i finał takich ostrych sporów może nie skończyć się kolorowo. Kiedy pójdzie do szkoły to co ma mówić? „Mój jeden tata pracuje gdzieś tam a drugi tata gdzie indziej”? Nie, moim zdaniem to dziecko będzie miało nienajlepszy, żeby nie używać słowa fatalny, start. Jestem przeciwna adopcji dzieci przez homoseksualistów i jak na razie nikt tego zdanie nie zmienił. Nie przedstawiono żadnych racjonalnych faktów dlaczego tak… zawsze widzę więcej minusów niż plusów…


Love is the answer, but while you are waiting for the answer sex raises some pretty good questions.       — Woody Allen

Offline

 

#3 2008-04-22 16:07:02

Ansei

Akolita

1993591
Zarejestrowany: 2008-03-21
Posty: 334
Punktów :   
alterego: Asmodeusz
etat: Honorowy Krwiobiorca

Re: Homoseksualizm a adopcja

Taak... jeśli chodzi o związki homoseksualne nie widzę w nich nic złego i o tym raczej nie muszę pisać, bo jest to zupełnie logiczne. "Homoseksualizm a adopcja" to temat, który regularnie i cyklicznie wypływa w rozmowach z moimi, szczęściem dość tolerancyjnymi (Akame, zgadzam się, że to słowo jest nieodpowiednie, ale używam z braku innego) przyjaciółkami. Wszystkie są takiego samego zdania - małżeństwom homoseksualnym tak, adopcji nie.
Co do mnie - trudno mi jednocznacznie się do tego ustosunkować. Geje lub lesbijki wchodzące w zalegalizowany prawnie związek sami to wybierają, określają się. Czy mają prawo wciągać w takie życie dziecko i, w takim społeczeństwie w jakim żyjemy, skazywać je na swego rodzaju napiętnowanie/ostracyzm? Nie wiem dlaczego, wydaje mi się to w pewnym sensie odebraniem dziecku wyboru. Bo mimo wszystko taki model rodziny nie jest normalny i na pewno będzie ciężko z tym żyć. A adoptować dziecko, to wziąć na siebie odpowiedzialność, to obiecać dla niego jak najlepszą przyszłość. Czy zostałoby wypaczone jego spojrzenie na świat? Niekoniecznie, wszystko zależy od rodziców - ci hetero też mogą wypaczyć. Czy byłoby bardziej tolerancyjne? Też niekoniecznie. Istnieje realne zagrożenie, iż mogłoby znienawidzić swoich rodziców. Nie wiem, czy ja chciałabym postawić się na miejscu tego dziecka. Z drugiej strony jednak większść ludzi chce mieć dzieci...
Cóż. Jakoś w moim umyśle dziecko wychowywane przez lesbijki budzi mniejsze kontrowersje - może dlatego, że one dziecka nie muszą koniecznie adoptować. Bycie naturalnym rodzicem to jednak co innego...
Jestem niesprawiedliwa? Nie mam pojęcia.


"Bezkarne żółte południe, oddycham przytomnie
Przeważnie pijemy wódkę przy stole w ogrodzie
Niestraszne kosmiczne dziury i groźba wieczności
To zabawne jak nic nie znaczyłby świat bez miłości"

Offline

 

#4 2008-04-22 17:00:15

Maja_iluzja

Akolita

5182246
Zarejestrowany: 2008-04-03
Posty: 640
Punktów :   11 
alterego: Emba
etat: Skojarzenie Wcielone

Re: Homoseksualizm a adopcja

Mam podobne odczucia jeśli chodzi o małżeństwa homoseksualne. Nie jestem w stanie zrozumieć osób, które uważają to za chorobę, z której da się wyleczyć. Słowo "tolerancja" jest cholernie krzywdzące, nie znoszę go ale Zoe jak napisałaś, używam z braku innego. Nie muszę chyba także mówić, że dla mnie jest to najnormalniejszy związek pod słońcem, a w niektórych nawet przypadkach, pary takie są bardziej szczęśliwe niż pary hetero. Adopcja w moim odczuciu powinna zapewnić dziecku miłość i oparcie w rodzinie do jakiej wchodzi, ale także dobry start w życiu. Nie jest ważne czy są tam dwie mamusie, dwoje tatusiów czy mamusia i tatuś. Na pewno dziecko takie w rodzinie homoseksualnej byłoby bardziej tolerancyjne. Inaczej człowiek podchodzi do związku dwojga ludzi jak widzi, że się kochają i zależy im na sobie. W naszym kraju jednak, dziecko z takiej rodziny życia łatwego by nie miało. Dzieci są wredne i podejrzewam, że nie jedna z nas się o tym przekonała. To może być przyczyną, że dziecko znienawidzi takich rodziców, ale też od nich samych będzie zależało czy taki stan psychiczny u dziecka się utrzyma. Czy będą w stanie wytłumaczyć, że nie jest ważne co inni myślą. Jestem za adopcją dzieci przez pary homoseksualne, czasami okazali by się lepszymi rodzicami niż pary heteroseksualne. A to, że płeć jest taka sama nie ma dla mnie najmniejszej różnicy.


http://img357.imageshack.us/img357/6018/club22au0.jpg

The orgasm’s a trap, but masturbation is bliss...

Offline

 

#5 2008-04-22 17:42:45

Zoe

Akolita

Zarejestrowany: 2008-03-20
Posty: 726
Punktów :   10 
alterego: Takaba Akihito
etat: Operator Betoniarki

Re: Homoseksualizm a adopcja

NIE NIE NIE NIE NIE i jeszcze raz NIE. Absolutnie jestem przeciwko. Tak jak sznauję prawo do kierowania się sercem w doborze partnera, bez względu na to czy jest tej samej płci, tak uważam, że posiadanie dziecka przez dwóch gejów lub dwie lesbijki jest sprzeczne z naturą. Skoro taka para nie może mieć naturalnie dziecka, bo nie ma na to żadnych bilogicznych szans, to dziecka mieć nie powinna. Dlaczego? Bo takie dziecko będzie najprawdopodobniej także homoseksualne. Dziecko naśladuje rodziców....to nie chodzi o to, że uważam, iż homoseksualniści są chorzy, wręcz przeciwnie wiecie, że ich uwielbiam, ale to już chodzi o dziecko. Najlepsza rodzina dla dziecka, taka która daje mu optymalne warunki rozwoju to rodzina z matką i ojcem ( abstrahuje od problemu rodzin patologicznych, gdzie wiadomo, że lepiej dać dziecko każdemu niż pozostawić w takich warunkach). Młody człowiek powinien doświadczyć wpływów kobiety i mężczyzny. Nie wyobrażam sobie dziecka wychowywanego przez dwóch facetów lub dwie kobiety, które łączy miłość romantyczna, obserwowana przez dziecko.....po prostu nie potrafię. Dla mnie osoba decydująca się na małżeństwo homoseksualne decyduje się także na brak dziecka. W tej kwestii jestem nieugięta. Nie mówiąc już o życiu w społeczeństwie takiego malucha, szczególnie w naszym arcytolerancyjnym ..... jedym słowem mogło by sobie od razu założyć zielone czułki na głowę.....


" Mógłbym zostać lekarzem od zwierząt...lubię foki i inne gówna..." by Jay

Offline

 

#6 2008-04-22 18:01:01

Aubrey

Erokage

5175753
Zarejestrowany: 2008-03-20
Posty: 445
Punktów :   
alterego: Ryuichi Asami
etat: Dark Lord Ibiki

Re: Homoseksualizm a adopcja

W pełni zgadzam się z Zoe, dziecko w toku rozwoju musi mieć zapewnione wzorce zachowań obu płci, żeby móc dobrze funkcjonować w społeczeństwie. Naśladowanie rodziców jest naturalnym procesem, podstawą uczenia się i socjalizacji małego człowieka, więc zacznie on powtarzać zachowania rodziców z braku innego przykładu. Jeśli dziecko jest hetero, może z czasem dojść konflikt wewnętrzny - "Jestem inny niż moi rodzice, może jestem gorszy/gorsza".
Pominę całą warstwę społeczną zagadnienia - wszystkie wiemy tudzież jesteśmy w stanie dobrze sobie wyobrazić, jaki los czekałby dzieciaka mającego "dwóch tatusiów" czy "dwie mamusie"...
Trochę inaczej sprawa by się miała, gdyby biologiczne dziecko homoseksualnego rodzica było wychowywane w rodzinie heteroseksualnej. W odpowiednim momencie, po przygotowaniu, można moim zdaniem powiedzieć dziecku, że np. tatuś mieszka teraz z przyjacielem (to tylko szkic sytuacyjny oczywiście), pozwolić na spotkania - jak najbardziej. Ale wychowanie zostawmy parom hetero.


Czarny Pan rzekł: "Plan mam Wielki! Znajdź mi najlepszego woja!"
Snape mu na to bez wahania: "Stawiam na laskę Malfoya"


http://img23.imageshack.us/img23/7853/mafiag.jpg

Offline

 

#7 2008-04-22 20:48:16

g3mmei

ero-chuunin

Skąd: Bolesławiec
Zarejestrowany: 2008-03-24
Posty: 257
Punktów :   
alterego: Kouta (Elfen Lied)

Re: Homoseksualizm a adopcja

Adopcja w związkach homoseksualnych... Niestety bądź stety również jestem na nie. Wiele razy się nad tym zastanawiałam i zawsze widziałam różne scenariusze, większość z nich nie była zbyt kolorowa dla samego dziecka, ale większość z Was też doszła do takich wniosków. Zostaje jeszcze sytuacja, w której odbija się to także na rodzicach... Zakładacie wszystkie, że dziecko wychowane w takim związku byłoby tolerancyjne, a co jeśli nie? Nie wiem dlaczego, ale przyczepiła się do mnie myśl o tym, że dziecko, któremu dokucza się (żeby tylko...) z tego powodu zaczyna też nienawidzić swoich rodziców za to jakimi są, buntuję się, a może nawet całkowicie się od nich odcina. Cierpią wszyscy, a dziecko staje się jeszcze bardziej anty niż anty... Biorąc pod uwagę to, że ja samo w sytuacjach, gdy dochodzi do dyskusji na temat związków homo jestem ostro krytykowana, bo zawzięcie bronie swojego zdania, co przeżywałoby takie dziecko? Moim zdaniem powinno się tego oszczędzić dziecku i wychowanie zostawić parom heteroseksualnym. Taka jest kolej rzeczy, aby powstał człowiek potrzebna jest kobieta i mężczyzna, inaczej się nie da...


Forget a prince with a horse, I want a Vampire with a volvo...

Offline

 

#8 2008-08-15 14:32:26

Kto.

Chuunin

Zarejestrowany: 2008-03-20
Posty: 56
Punktów :   
alterego: Lil Meyer

Re: Homoseksualizm a adopcja

Zawsze kończyło się na takim wywodzie: dziecko nie powinno być adoptowane przez homoseksualistów. >> Zauważ, że to wszystko zależy od środowiska, w którym żyjemy. W Polsce, jako w Polsce jest to coś, czego ludzie boją się, a wręcz przeraża ich wizja życia z dwiema osobami tej samej płci. W innych krajach nie ma aż takiego nacisku na to. Tam ważne jest  dziecko, a nie reputacja kraju.

no bo jeśli rodzic „pedał”(nienawidzę togo określenia względem gejów) to i dziecko też takie… przynajmniej tak będą uważać inni. >> To w dużej mierze jest związane nie z samymi rodzicami, a tylko z tym, czy ludzie dookoła będą tak myśleć, i czy  SAMO dziecko będzie brało sprawy w ten obrót. Szczególnie w okresie dojrzewania, dziecko bardzo przejmuje się tym, co mówią inni oraz wyrabia sobie o tym zdanie. Jeśli większość środowiska będzie uważało kogoś za homo, to jest około 60-70 procent szans, że będzie homoseksualny.

Nie widzę w tym nic złego w innych krajach, ale w Polsce - gdzie ważna jest tylko reputacja państwa i pieniądze - będą robić wszystko, by dziecko wychowywane przez homoseksualistów będą gnoić.
Proszę nie uważać tego za samokrytykę, jednakże trzeba zaznaczyć - i jest to widoczne - Polacy nie chętnie rozmawiają na temat homoseksualistów, ponad to są oni  prawie CAŁKOWICIE przeciwni adopcji dzieci w parach homo-s.


http://img182.imageshack.us/img182/6462/ergoscp4.jpg
http://valenth.com/lab/89712.png

Offline

 

#9 2008-11-09 10:47:57

Nightallice

Jounin

4800752
Zarejestrowany: 2008-08-25
Posty: 108
Punktów :   
alterego: Kuchiki Byakuya
WWW

Re: Homoseksualizm a adopcja

Zdecydowanie nie. Nie w tych czasach. Nie w tym kraju. Dziecko wychowywane w takiej rodzinie automatycznie będzie przyjmować zachowania rodziców za normalne, kopiować i przekazywać dalej. Rodzice musieliby się przy nim bardzo pilnować. Nie twierdzę przy tym, że są to zachowania niewłaściwe czy coś w ten deseń. Po prostu dziecko, które nie widzi nic złego w okazywaniu uczuć osobom tej samej płci po pewnym czasie przestanie być akceptowane przez środowisko. I nie mówię tu tylko o kolegach z klasy. Jeśli na przykład trafi na nauczyciela/wychowawcę homofoba, będzie przez niego prześladowane. Stanie się samotne, ponieważ inni uczniowie nie będą chcieli z nim przebywać. W końcu może znienawidzić swoich rodziców i stać się homofobem do kwadratu.

Poza tym uważam, że co innego świadoma decyzja o dzieleniu życia z osobą tej samej płci, a co innego dziecko, które ma taki wzorzec. To jakby decydować za nie o jego orientacji, co tu kryć, odmiennej od przeciętnej.


When God made men, she was only joking.

One day your life will flash before your eyes. Make sure it's worth watching.

Offline

 

#10 2008-11-17 16:37:14

Yasna

Akolita

7617034
Skąd: domek w lesie
Zarejestrowany: 2008-03-24
Posty: 264
Punktów :   
alterego: Mrok
etat: Pojawiam się i znikam

Re: Homoseksualizm a adopcja

hmmmmm... przeczytałam wszystkie wasze opinie i.... cóż, nie sposób sie z wami nie zgodzić. Prawdę mówiąc zawsze podzielałam zdanie Zoe ( i to nie kokieteria Skarbie ), twierdziłam, że związek tak, dzieci nie... Czy myślę tak nadal... nie wiem. Zaskoczenie? Tak, także dla mnie samej. Dlaczego? Prawdę mówiąc tylko z jednego powodu - obecnie obserwujemy kryzys, jaki przechodzi zwykła rodzina i... Ale od poczżtku.
Tak, dziecko czerpie wzorce od obojga rodziców i tak, nie jesteśmy społeczeństwem, w którym  łatwo "przełkniemy" jakąkolwiek Inność. Ale... Kto z was jest wstanie zapewnić, że dziecko wychowujące sie w tzw. "normalnej" rodzinie heteroseksualnej będzie miało mniej zmartwień, mnie problemów. Że będzie otoczone opieką i miłością? Zbyt wiele słyszy sie ostatnio o różnych patologiach. Czy o rodzinnym szczęściu może mówić dziecko, którego rodzice serdecznie sie nienawidzą, a są razem, bo "co ludzie powiedzą"? Albo takie, którego najbliżsi, te "wzorce do naśladowania" topią smutki w alkoholu i wszczynają z byle powodu kłótnie? Czy rzeczywiście najlepszym rozwiązaniem jest życie z katującym ojcem i cichym przyzwoleniem matki? Wiem, zaraz mnie zaatakujecie, ze nie ma to związku z tym czy para jest homo- czy heteroseksualna, myślę jednak, że osoby decydujące sie na związek, trwały związek, rzecz jasna, z osobą tej samej płci zdają sobie sprawę z trudności, jakie je czekają w naszym "kochanym" społeczeństwie. I jeśli jednak, pomimo tych wszystkich trudności wytrwają, pokonają niechęć, złość i wszystko to, co im ludzie zgotują - to czy nie będę wstanie dać dziecku więcej miłości, poczucia bezpieczeństwa i czułości od niejednej "zwykłej" rodziny.
Czy jestem więc za? Nie... nie jestem, ale... nie jestem tego mojego nie pewna tak do końca...
Pisane na szybko, więc pewnie jeszcze coś do tego dodam, zmienię lub wyjaśnię


Kocham Anioły. Tak pięknie wygląda ich zbrukana niewinność...

Offline

 

#11 2009-03-30 22:04:51

Feya

ero-jounin

3782122
Skąd: centrala
Zarejestrowany: 2008-03-21
Posty: 465
Punktów :   
alterego: Michael (Angel Sanctuary)
etat: Półdiable

Re: Homoseksualizm a adopcja

Ostatnio dowiedziałam się że mój bliski przyjaciel ma dziecko, chociaż teraz jest w związku homoseksualnym… Przyznaje z ręka na sercu że nie miałam pojęcia co sądzić na ten temat. Mała [strasznie pocieszne z niej stworzenia] mieszka z dziadkami, a jej ojciec za granicą, do polski przyjeżdża – ale rzadko.
Dziewczynka na razie jest mała i zapewne nie wszystko rozumie ale tęsknoty z tego powodu nie jest mniej. Przy którejś z rozmów wyszło że ojciec chce zaprać małą do siebie, żeby zamieszkała z nim i jego chłopakiem.

Nasunęło mi się pytanie: co dla dziewczynki będzie odpowiedniejsze? Mieszkanie z dziadkami czy z tatą?


Love is the answer, but while you are waiting for the answer sex raises some pretty good questions.       — Woody Allen

Offline

 

#12 2009-04-03 21:29:00

 Akame

Erokage

2878058
Skąd: Otchłań zapomnienia
Zarejestrowany: 2008-03-20
Posty: 706
Punktów :   10 
alterego: Liu Feilong
etat: Kwiat Yakuzy
WWW

Re: Homoseksualizm a adopcja

Wydaje mi się, że dużo zależy od tego, do kogo mała jest bardziej przywiązana. Wiadomo, że ojciec chce ją u siebie, ale jeżeli do tej pory się nią nie interesował i nagle sobie przypomniał i chce ją oderwać od środowiska, które zna to coś jest nie teges. Jeżeli jednak dziecko tęskni za ojcem, cóż wydaje mi się, że powinno być z nim. Myślę, że za granicą jest większa tolerancja, sama nie wiem, wydaje mi się, że wiele zależy od nich samych, jak ją wychowają, jakie zasady jej wpoją, czasami dziecko wychowane przez parę homoseksualną ma lepiej niż np. żyjące w patologicznej rodzinie, ale tak jak mówię, nie znam sytuacji, więc ciężko mi się wypowiadać.


- Żaden sąd by nas za to nie skazał. Ty jesteś sławny, a ja bogaty. Jesteśmy młodzi i lekkomyślni. Musimy popełniać zbrodnie i umykać przed konsekwencjami. To nasz społeczny obowiązek.


http://img406.imageshack.us/img406/2435/yakuzae.jpg

Offline

 

#13 2009-06-30 01:15:35

Zoe

Akolita

Zarejestrowany: 2008-03-20
Posty: 726
Punktów :   10 
alterego: Takaba Akihito
etat: Operator Betoniarki

Re: Homoseksualizm a adopcja

Kurcze właśnie takie sytuacje sprawiają, że to nasze piękne życie jest szare i tylko szare...bo czy można czarno na białym stwierdzić jakie rozwiązanie jest najbardziej prawidłowe? Najbardziej odpowiednie dla dziecka? Najbardziej poprawne? Normalne? Akceptowalne? Nie dość, że odpowiedz zależy od nas wszystkich, naszych poglądów...nie rzadko przeżyć, tego co przeczytamy lub tego co wydaje nam się, że jest słuszne....a przecież gotowy scenariusz i tak w końcu napisze samo życie .... Więc wychodzi na to, że żadne dyskusje nie mają sensu, bo przecież nie ma najlepszych czy najgorszych rozwiązań, nie ma tego co dobre i złe....wszystko jest względne, a pozostają jedynie niekończące się wojny poglądów...

Okay...refleksja totalnie nie na temat, wybaczcie...


" Mógłbym zostać lekarzem od zwierząt...lubię foki i inne gówna..." by Jay

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://www.berlin-hotel.pl wolne domki Dźwirzyno