Blogomania - zjawisko wysoce uzależniające, wchodzisz na własną odpowiedzialność!

Blogomania - forum dla osób piszących blogi yaoi, pokrewne i te całkiem normalne ;) jak też odwiedzających je. Bądź tolerancyjny dla tematyki innych!

#1 2008-11-25 21:40:33

Nightallice

Jounin

4800752
Zarejestrowany: 2008-08-25
Posty: 108
Punktów :   
alterego: Kuchiki Byakuya
WWW

Twórczość mniej radosna

Takie mi się kiedyś wymyśliło i pomyślałam, że mogłabym Wam to pokazać.

Ciemność... Ból... Serce roztrzaskane na miliony kawałków... Czarne... Konam... Zdrowe ciało nosi umysł umierającego. Dusza chce zerwać cienkie nici, trzymajacego ją jeszcze rozsądku. Stoję na granicy szaleństwa. Na tyle silna, aby podnieść pióro, jednak zbyt słaba, żeby spojrzeć w twoje oczy. Nieskładne, niedokończone myśli snują się w moim umyśle. Nadludzkim wysiłkiem wyszukuję te ważne i układam w jedną całość.
Dlaczego koniecznie musiałam znać prawdę? Czemu nie wystarczyły mi kłamstwa? Na te pytania znalazłam tylko jedną odpowiedź. Bo cię kochałam. Odpowiedź nie mówiąca nic, a jednak wyjaśniająca wszystko. Odpowiedź, która dokładnie opisywała moje uczucia. Miłość, to takie małe słowo... A jednak ma tyle znaczeń, sensów i ukrytych przekazów. Zawiera tyle uczuć. Znaczy dla mnie tak wiele, choć dla ciebie, to tylko narzędzie do manipulacji.
Wierzyłam, gdy mówiłeś, że mnie kochasz. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że mogłoby być inaczej. Dla ciebie, byłam w stanie zrobić wiele. Jednak akurat tego jednego – nie mogłam. Prosiłeś, nalegałeś, groziłeś, lecz twoje działania nie przynosiły efektu.Widząc mój upór, zrezygnowałeś. Coraz rzadziej odpowiadałeś na telefony. Coraz rzadziej się spotykaliśmy. Powoli przestawałam wierzyć w  twoje wymówki.
Tamtego dnia wracałam do domu inną drogą. W głowie miałam już plan, co ci powiem. Chciałam wreszcie pozwolić ci na to, czego tak pragnąłeś. Szłam wzdłuż parku, z radością patrząc na kwitnące drzewa. Nagle, coś przykłuło moją uwagę. Na ławce siedziała całująca się para. Od razu poznałam twoją sylwetkę. Odeszłam szybkim krokiem. Z moich oczu płynęły łzy. Umysł masohistycznie przedstawiał mi wciaż na nowo ten jakże uroczy obrazek. Jak na zoomie w jakimś aparacie cyfrowym, widzę wasze połączone usta. Czy ją też o to prosiłeś? Pewnie tak. Ale ona prawdopodobnie od razu się zgodziła.
Postanowiłam z Tobą porozmawiać. Byłam w stanie wybaczyć ci wszystko, gdybyś tylko w jakiś sposób zaprzeczył. Powiedział, że to jej wina, albo, że miałam halucynacje. Jednak ty nie zaprzeczyłeś. Wręcz przciwnie, w twoich oczach widziałam ulgę, gdy stwierdziłam, że to koniec naszej znajomości. Cieszyłeś się, że nie będziesz musiał dłużej udawać. To bolało. Bardzo. Niemalże fizyczny ból promieniował w całym moim ciele. Czarna rozpacz zaczęła ogarniać umysł. Starałam się stłumić uczucia. Nie chciałam dać ci satysfakcji. Odeszłam spokojnie, mimo, że w myślach prawie wyłam. Dopiero we własnym mieszkaniu pozwoliłam uczuciom wyjść na wierzch. Wiedziałam, że nie dam rady tego zamknąć w sobie. Zwinęłam się z narastającego bólu. W uszach wciąż dźwięczał mi twój obojętny głos, a przed oczami stawało beznamiętne spojrzenie. Nie płakałam. Już nie. Rozpacz była zbyt wielka, żeby płakać. Z moich ust nie wydobywał sie żaden dźwięk. Oczy były apatycznie wpatrzone w przestrzeń. Nie wiem, ile tak siedziałam. Próbowałam zasnąć, lecz nie mogłam.
Byłam taka głupia! Jak mogłam wierzyć, że istnieje szczęśliwa miłość? Życie to nie bajka, w której Książę zakochuje się w Kopciuszku. To tak nie działa. Powinnam była to wiedzieć. Pretensje mogę mieć jedynie do siebie. O swoją głupotę. Rzuciłam się w ocean uczuć, nie umiejąc pływać. Teraz mozolnie próbuję wydostać się na ląd. Do Ciebie, mam tylko jeden żal. Twój brak szczerości. Oszukiwałeś mnie. Kłamałeś, że mnie kochasz i że chcesz żebym była szczęśliwa. Gdybyś był szczery, ból nie byłby taki wielki. Przeżyłabym rozczarowanie i poszukałabym nowego obiektu westchnień. Jednak Ty postanowiłeś mnie ukarać. Byłeś okrutny pozwalając mi wierzyć, że mnie kochasz. Chodziło ci o to, żeby ból był jak największy. Osiągnąłeś swój cel. Czy o to ci chodziło? Czy jesteś szczęśliwy, widząc mnie smutną i zrozpaczoną? Jeśli tak, to ci współczuję. Będziesz szedł przez świat sam. Otoczony tylko ludźmi, którzy się ciebie boją.
Nie mam już do ciebie żalu. Wybaczyłam ci. Chcę Cię tylko prosić o jedną rzecz. Nigdy więcej nie stawaj na mojej drodze.


When God made men, she was only joking.

One day your life will flash before your eyes. Make sure it's worth watching.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
http://elipsalab.eu wolne domki Dźwirzyno