Blogomania - forum dla osób piszących blogi yaoi, pokrewne i te całkiem normalne ;) jak też odwiedzających je. Bądź tolerancyjny dla tematyki innych!
Widziałam to już na innych forach więc pomyślałam, że my też możemy się tak zabawić. A mianowicie: piszemy historyjkę. Wszyscy. Ktoś zaczyna, pisze parę zdań, a potem ktoś inny dopisuję i tak dalej i tak dalej. Ja na przykład napiszę "leciał sobie ptaszek",a ktoś dopisze " i walną w słup". Kumacie? No to jedziemy, ja zacznę.
Sasuke właśnie trenował, gdy...
Offline
Nagle zza drzewa wyskoczył...
Offline
Orochimaru.
- Czego chcesz? - pyta Sasuke zły, bo jakis pajac z ogromnym jezykiem przerwał mu trenig.
- Ciebie! - i z diabolicznym śmiechem porywa Saska.
Całą scenę widzi Naruto, który...
Offline
....załatwiał za krzakiem naglącą potrzebę ( zabrakło stoperanu). Rozdarty pomiędzy chęcią dkończenia czynności, a potrzebą pomocy koledze woła przechodzącego opodal Shikamaru.
- Pssssst
- Naruto ty prosiaku. ( Nara zatyka dziurki w nosie)
- Oro ( dziwne odgłosy) porwał Sasa!!!!!!!
- Nie cierpię go.....(Shika skrzywił się) .... ale chyba powinienem jednak zareagować ...kłopotliwe.
Tak więc wspaniały ( cudowny i błyskotliwy) Nara Shikamaru ruszył w pogoń, zapominając o...
Offline
Tym, że szedł właśnie na spotkanie z Gaarą.
- Gdzie Shika? - zapytał wychodzącego z krzaków Naruto.
- Pobiegła ratować Saska - wrzasnął Uzumaki i udał się w ślad za Narą. Gaara popatrzył za oddalającym się tyłkiem blondyna i...
Offline
Pomyślał:
<Gdybym nie był hetero, to pewnie bym się za niego wziął>
po czym oddalił się, gdyż...
Offline
...należało poinformować Temarii I Kankuro o tym, że wizyta w Konoha Gakure się przedłuży. Gdy to uczynił, uświadamiając sobie swój biseksualizm postanowił podążyć w ślad za Shikamaru ( i dobrać mu się do tyłka) oraz Naruto ( i ewentualnie dobrać mu się do tyłka). Nie chciał jednak w samotności doganiać przyjaciół więc poprosił o towarzystwo Kakshiego, który...
Offline
że Gaara przygląda się jego tyłkowi. Kakashi był bardzo zdziwiony tym widokiem, ponieważ...
Offline
ponieważ z zasady to on gapi się na czyjś tyłek... Kakashi poczuł się zawstydzony, ale i zadowolony gdyż Gaara podobał mu się od dawna.
-Chcesz mnie zobaczyć bez maski zanim ich dogonimy? - Białowłosy zapytał z błyskiem w oku. Na co Gaara odpowiedział:
Offline
- Taaa... Bez maski i bez spodni - odpowiedział beznamiętnie Gaara. - I zamiast wygadywać głupoty ruszajmy lepiej - i z miną pokerzysty wiminą zaczerwienionego Kakashieg i ruszył przed siebie.
Offline
W tym czasie Oro sprytnie skrył się za drzewkiem i w taki oto sprytny sposób został niezauważony przez goniących go od bitej godziny Naruto i Shikamaru.
-Wiesz no co teraz mam ochotą, Sasuke-kun?
-Nie.-odpowiedział beznamiętnie chłopak
-Mam ochotę na…
Offline
- Śmietankowe lody z malinami - oblizał się ze smakiem zahaczając językiem o lewą brew. Sasuke spojrzał na niego ze zdziwieniem, bo do tej pory nikt nie wiedział, że lody były wielką słabością Oro.
W tym czasie Naruto biegł jak wiatr przed siebie kiedy nagle...
Offline
zahaczył nogą o wystający korzeń i padł jak długi.
- Co z ciebie za ninja? - spytał Shikamaru znudzonym głosem. Naruto nie potrafił wymówić jednak słowa z powodu bolącej kostki. Niestety nie było z nimi Sakury i musieli poczekać, aż ból trochę osłabnie. W tym czasie dogonili ich Gaara i Kakashi.
Na widok Sabaku, Shikamaru spóścił wzrok. Przypomniało mu się...
Offline
że w domu zostwił w domu Temari i nie może mysleć o Gaarze w ten sposób jaki teraz pomyślął o tym czerwonowłosym mężczyźnie.
- Shika? Co ci - spytał Naruś z szerokim usmiechem.
- Eeee. .. nic młotku! Zajmij sie sobą i swoja kostką - warknął.
- Ze mna juz wszystko dobrze! - krzyknął ucieszony blondyn. - Chćmy teraz na ratunek Sasuke! - i ruszył.
- eee co jest - spytał niebieskooki. - Dlaczego nie idzecie?
- Nie w tym kierunku - odezwał sie Kakashi, przyglądając sie Gaarze, który zgryzł wargę, gdyż obudziły się w nim żądze na widok blondyna.
- Aaa ^^". No tak. Więc ty prowadź sensei!
Offline
Kakashi złapał Sabaku za rękę i pociągnął w stronę krzaków. Zatrzymali się w większej kępie tak, aby nikt nie widział. Gaara zaczął się rozbierać, a Hatake sięgnął do tylnej kieszeni spodni...
- O kurde.
- Co się stało?
- Zgubiłem książkę, a miałem zaznaczoną pozycję, którą chciałem wypróbować. Poczekaj chwilę, zaraz wrócę - po tych słowach Hatake wybiegł z gęstwiny zostawiając nagiego rudzielca samego...
Offline