Blogomania - forum dla osób piszących blogi yaoi, pokrewne i te całkiem normalne ;) jak też odwiedzających je. Bądź tolerancyjny dla tematyki innych!
Jedni kochają, inni nienawidzą. Świat elfów, wróżek, smoków. Czasem żródło pobudzające wyobraźnie, dla innych dziecinada, bajeczki dla dzieci.
A jak jest z Wami? Co o niej sądzicie? Fantastyce tak czy nie?
Ostatnio edytowany przez Agusia (2008-03-26 09:37:30)
Offline
Zdecydowanie tak, uwielbiam fantasy a już w szczególności sławię Tolkiena, którego niektórzy krytykują za zbyd dużo opisów. Następnie bardzo lubię Sapkowskiego, jego fantasy jest mniej bajkowe, wiele w nim brutalności i takiego paradoksalnego odczucia, że mimo iż to wymysł to tchnie wyjątkowym realizmem. Na koniec mój prywatny "ach i och" Margit Sandemu i chyba całokształt jej twórczości, chociaż najbardziej znanym dziełem jest "Saga ludzi lodu"
Offline
xD "Sagi..." mam chyba wszyskie części (moja mama zbierała -.-' ) i przyznam, że jeste bardzo... bardzo... interesująca^.
Sapkowskiego uwielbiam; czytał ktoś może "Maladie"? Po prostu się rozpłynęłam przy tym... (la maladie d'espoir *.* i ten sławetny tekst; "Czuję zapach jabłek...")
O moim guru, czyli Łukjanience powywnętrzniałam się już w tamtym wątku^^
Teraz czuję, że muszę iść przeczytać "Maladie"^^
Offline
Moja mama też ma "Sagę.." ale jakoś mnie do niej nie ciągnie. Nie wiem dlaczego. Próbowałam czytać, ale nie dałam rady. Nie mój klimat - ja wolę coś bardziej celtyckiego.
Dlatego kocham Tolkiena
Offline
Ja również uwielbiam fantastykę. Kocham, kocham, kocham. Mogłabym godzinami czytać^^.
Offline
Ja się jeszcze mogę pochwalić, że zaliczyłem wszystkie książki ze stajni Blizzard'a, czyli: Diablo, WarCraft, World of WarCraft i StarCraft. Do tego większość tytułów z Forgotten Realms.
Offline
Wow, powinieneś zajrzeć na forum/portal Gildii Miłośników Fantasy, oni też tam mają bzika na tym punkcie
Offline
Czytam sporo, a właściwie, zawsze wszytko i wszędzie. Taki mój urok.
Zgadzam się z Akame, "Saga o Ludziach Lodu" była dla mnie swego czasu czymś bardzo bliskim. Jak wariatka latałam do kiosku po kolejne części. Mam więc całość: i Ludzi Lodu , i Czarnoksiężnika, i Królestwo Światła. A na dokładkę Mrocznych Rycerzy.
Połknęłam też cały "Świat Czarownic" Andre Norton (przy okazji zawsze rozśmieszało mnie to, że kobietka jest rówieśnicą mojej babci - rocznik 1912), ale tu mam swoich faworytów czyli Morską Twierdzę i Pakt Sokolników.
W swoim czasie zachwyciłam się też Mieczem Prawdy Goodkinda, ale nie znalazłam w bibliotece całości, wieć mogę mówić tylko o pierwszych tomach. Chciałam kupić, ale różnie bywa z kasą.
Offline
Wow jesteś pierwszą znaną mi osobą posiadającą wszystkoe 82 tomy Sag i Mrocznych rycerzy... no może poza mną samą Półki uginają się od ciężaru i przyznam, że nieraz wracam do Sol i Villemo, które są mi szczególnie bliskie Z panów faworyzowałam Tamlina (ach te demony), Lucyfera (bez komentarza XD) i Aleksandra ofkors XD
Offline
Moje serce zabrał na własność Marco Książe Czarnych Sal, ile ja nocy do niego wzdychałam... Jak pięknie wspomina się te czasy. Tamlin też był ciekawym osobnikiem, nie mniej niż jego ciekawski, wszędobylski ogonek
Z kobiet najbliżesze były mi Silje i jej córka Liv, takie zwykłe kobiety, które były prawdziwym skarbem i oparciem dla tylu niezwykłych ludzi. Sama powiedz, kim byłby Tengel bez Silje?
Offline
Tak zgadzam się, gdyby nie Silje, Tengel pewnie skończyłby marnie, to dzięki niej wyszedł z ukrycia i odnalazł się wśród ludzi. Liv podziwiam, przez swojego męża została dokumentnie stłamszona i zabił w niej wszelką pasję do malarstwa. Pełen podziw mam też dla Charlotte i jej matki, o ile Charlotte na początku zbładziła, o tyle później nadrobiła wszystko.
Marco... on dla mnie był zbyt nierealny, zbyt piękny, dobry, w ogóle nieziemski, eteryczny wręcz i wcale nie pomagało, że jego ojcem był upadły anioł światłości Tamlin mimo, że demon miał coś bardziej ludzkiego, dobro i zło, to czego brakowało Marcowi, a jego ogon... no właśnie ten ogon... do dziś pamiętam co z nim potrafił wyczyniać
Offline
Co do Silje... tak a propos... nigdy nie zapomnę, jak wymalowała demona o twarzy Tengela w kosciele^^ (Nie wspomnę, że ten demon był w hmm... jednoznacznej sytuacji^^) Chociaż czytałam to dość dawno, ten wątek wyjątkowo zapadł mi w mózg^
Offline
Akolita
Kocham fantastykę, a najbardziej w wykonaniu Tolkiena.
Co do "Sagi.." czytałam tylko ludzi lodu i przyznam, że Silje najbardziej zapadła mi w pamięć...tym malowidłem . Bardzo polubiłam Sol i to, że czuwała zawsze nad wszystkimi członkami rodziny- taka prawdziwa z niej czarownica .
Co do innych książek, Yasna wiem co nieco o problemie z Goodkindem, sama latałam po całym mieście w poszukiwaniu następnych tomów. moja biblioteka niestety nie mogła zakupić całości tylko co któryś tom .......kłopotliwe.... Niestety nie znalazłam i zakończyłam na 5 tomie .
Resztę fantasy mam zamiar nadrobić przy odrobinie wolnego czasu- czyli niedługo .
Offline
Fantastyka w każdym wydaniu Tolkien to podstawa Kto go nie czytał? Mi do gustu przypadły bardzo "Opowieści z Narni". Dostałam na urodziny i od tamtej pory zakochałam się w fantastyce. Szczególnie w Świecei Dysku Terry'ego Pratchetta
Offline
O, ja też zdecydowanie lubię najbardziej Sol i Villemo, a także Ingrid. Z męskiego grona to Tamlin, Ulvhedin, Heike i Marco xD
Offline