Kto. - 2008-08-15 12:05:19

Czasami.

Czasami jesteśmy my.
Czasami nas nie ma.

Czasami coś chcemy.
Czasami też tylko prosimy.
Czasami chcemy, płaczemy, śmiejemy.
Czasami z nieba pada deszcz.
Czasami idziemy na plażę.
Czasami chodzimy po piasku.
Czasami patrzymy na niebo.
Chociaż to robimy tylko czasami.
Tylko czasami można coś robić.


I tańcz

tak, zaczęło się.
Tańczące gwiazdy na niebie,
Latarnia na ulicy krzywo świeci.
Stare drzewa szumią,
Ballada stara.
I tak,
I tak,
I tak.
Tańcz ze mną tylko dzisiaj.
Tylko raz, ostatni raz.
Mój ostatni taniec.
Zatańczę ze mną...

Tańczące, migocące, tysiące.
Dzwięki ze starego gramofonu.
Fonu i od wesela takiego samego.

I tańcz ze mną, do końca,
I tańcz ze mną do końca.
Aż zamknę się w pokoju.
Tańcz ze mną tańcz do końca.
Aż spoczne.
I koniec.
I koniec.
Koniec tańca.
A ja zamykam oczy.
Na zawsze...
A Ty nadal tańczysz,
Tańczysz w świetle wspomnień tańczysz.
I tańczysz jeszcze, znowu, teraz.
I światła rozchodzą się,
A ty tańczysz jeszcze,
W ciemnościach tych samych kroków,
Co tuliły Cię do snu,
Gdy tańczysz skończysz, o mnie
zapomnisz.

(***) Wstanę rano.

Wstanę rano, gdy deszcz pada,
Wstanę rano, kilka chwil,
Ubiorę płaszcz i długie buty,
i pójdę w podróż nie wiadomo gdzie.

I znowu przejdę przez cmentarzyk,
Znowu zobaczę spadające liście,
Każdy inny barwy ma,
A ja idę poprzez nie.

W podróż nie wiadomo gdzie,
Wybiorę się, zabiorę Cię.
Tak jak kiedyś minę sobie,
Ławkę, płot drzewek rząd.

I gdy będę już tam,
Ustanę za szczycie i zamknę oczy,
Spojrzę jak słońce wolno zachodzi,
I płakać będę ze szczęścia.

Naomi - 2008-08-20 15:48:31

Osz... Cudowne xD Jak wróci mi zdolność racjonalnego myślenia i przestnę bełkotać zamist mówić, to napiszę coś więcej xD To było... i aż mnie coś w dołku złapało. Tak przyjemnie xD

Kto. - 2008-08-21 21:16:15

Om, patrz.

Dziękować Ci za szczerość i coś w dołku.

Oni idą do telewizora,
A ja siedzę w koncie,
Ponownie.
Czemu oni idą do telewizora.
Czemu święcą się gwiazdy,
Czemu płyną łzy,
A ja siedzę w koncie.
Czemu siedzę?
Czemu płaczę.
Romazują się wizerunki.
Wyrzucę moje wspomienia przez okno,
Tak, by nikt już ich nie pamiętał.
Wymąże z pamięci najlpesze chwilę,
I tak po prostu - odejdę.

Czemu nie możesz - Tak po prostu
Rozpłynąć się w powietrzu, jak sen.
Wtedy wszystko było by o wiele prostrze,
To wszystko zapomniane.
Jednak jesteś. A ja widzę Cię każdego dnia,
Każdy ma Twoją twarz, a ja patrzę.
I gdy widzę, gdy cię widzę.
Czemu nie możesz zniknąć - tak po prostu.
Tak wiele zrobiłeś po prostu.
Zrób i to.
Tak po prostu - zniknij.

Oto następne, jeszcze świeże dzieło chorego Kto.

blavia.pl przeprowadzka warszawa